Wiemy dobrze, że treść naszej Spowiedzi św. jest objęta tajemnicą. Nie tylko grzechy. Spowiednik nikomu nic nie opowie, a nawet i względem nas samych nie będzie się kierował tym, co usłyszał.

Za zachowanie tej tajemnicy niektórzy kapłani oddali życie. Chyba najbardziej znanym jest św. Jan Nepomucen, czczony w wielu miejscowościach, również i w Bochni.

Dziś chcę jednak napisać parę słów nie o księżach i ich obowiązku, lecz o tajemnicy Spo­wie­dzi św. obowiązującej też i wszystkich innych ludzi. Po prostu czyjejś Spowiedzi nie ma prawa słyszeć nikt inny oprócz księdza spowiadającego: ani rodzice, ani opiekunowie, ani inni księża, ani nawet papież. To proste. Dobrze jednak będzie zwrócić uwagę na kilka spraw.

Spowiada się ktoś w kościele, ale ma osłabiony słuch i mówi zbyt głośno. Kto może tego słuchać? Nikt! Nikt oprócz księdza spowiednika. Wszyscy ludzie w pobliżu konfesjonału mają obowiązek się odsunąć. Zwykle, tzn. gdy ktoś spowiada się po cichu, należy zachować odległość około 2 kroków od konfesjonału, ale gdy ktoś mówi głośniej, trzeba odsunąć się dużo dalej.

Także my sami szanujmy własną tajemnicę i spowiadajmy się po cichu.

Jeśli zaś dobrze nie słyszymy albo kogoś innego niedosłyszącego przywozimy na Spowiedź św. do kościoła, to nie idźmy do konfesjonału, lecz do zakrystii, tam będzie możliwość wygodnej Spowiedzi na siedząco i – przede wszystkim – przy zamkniętych drzwiach święta tajemnica Spowiedzi będzie zachowana.

Gdy ktoś starszy lub chory ma spowiadać się w domu, wszyscy domownicy powinni nie tylko wyjść z pokoju i zamknąć za sobą drzwi, ale też wspólnie modlić się za chorego lub śpiewać pieśni, tym głośniej, im większy jest ubytek słuchu u chorego.

Każdy człowiek, który albo sam usłyszał coś z czyjejś Spowiedzi, albo inni mu opowiedzieli, albo zobaczył czyjeś grzechy spisane na kartce, jest zobowiązany pod grzechem ciężkim, tak samo jak ksiądz, do zachowania tajemnicy, niezależnie od tego, czy usłyszał naprawdę niechcący, czy też podsłuchiwał (grzech ciężki).

 

I jeszcze jedna myśl: Skoro Bogu i Kościołowi św. tak bardzo zależy na utrzymaniu naszych grzechów w tajemnicy, to jak bardzo daleką od prawdziwego chrześcijaństwa jest każda próba zniesławienia bliźniego! Unikajmy wszelkich oszczerstw, obmów i plotek.

ks. Krzysztof Pikul

Artykuł opublikowano w „Zwiastunie Maryi” nr 5 (220) z roku 2015.